Karate sportowe
Karate. Sama nazwa jest bardzo uniwersalna i wydawałoby się, zrozumiała. W praktyce jest wykorzystywana przez liczne osoby i organizacje do propagowania idei – czasami wręcz sprzecznych z założeniami twórców tej sztuki walki. Warto tutaj przytoczyć fragmenty jednego z wielu opracowań dotyczących Karate sportowego.
Karate sportowe opiera się na koncepcji „ciosu kończącego”. „Cios kończący” został zdefiniowany, jako technika wystarczająca do unieszkodliwienia atakującego przeciwnika. Przykładowo, jedynie technika ciosu kończącego zaliczana jest jako zdobyty punkt. Co więcej, zgodnie z zasadą, że cios kończący jest ostatnim ciosem zadanym w walce, w zawodach Karate starcia prowadzone są często do zdobycia jednego punktu.
Dzięki ścisłemu przestrzeganiu tej zasady do minimum sprowadzona zostaje ilość nie przemyślanych posunięć i niestarannie wykonanych technik. Karate sportowe oparło swoje techniki i postawy na bazie uderzeń i kopnięć japońskiego Karate. Zachowując podobieństwo zewnętrzne, Karate sportowe wprowadziło jednak zasadnicze modyfikacje. Zapewne najbardziej brzemienna w skutki okazała się zmiana podejścia filozoficznego i przeniesienie nacisku ze sztuki walki i samoobrony na rzecz punktowanej konkurencji sportowej, polegającej na zadawaniu ciosów i kopnięć.
Nie potrzeba eksperta, by zauważyć, że Karate sportowe przejęło z Karate sposoby wykonywania uderzeń i kopnięć jedynie w najbardziej ogólnym i dowolnym sensie. Punkty w walce sportowej przyznawane są na podstawie możliwie, jak najszybszego i jak najbardziej precyzyjnego trafienia w cel pięścią lub stopą. W tej sytuacji niepotrzebny stał się wymóg „ciosu kończącego”.
W rezultacie zbędne okazało się wkładanie w uderzenia siły powstałej z ruchu całego ciała. Co więcej, główny nacisk położony został na oszczędność ruchów. W tym najważniejszym względzie dynamika ciała Karate sportowego jest całkowitą odwrotnością dynamiki w Karate.
Wyzbywszy się wymogu „ciosu kończącego”, Karate sportowe oparło swoje przepisy na systemie jedno lub wielopunktowym. Dodatkowo, w Karate sportowym pojawiły się w niektórych organizacjach kategorie wiekowe i wagowe. Elementem rywalizacji stało się pole walki i czas jej odbywania. Kluby sportowe zajmujące się odmianą sportową Karate stały się dostępne dla osób, które mogą uzyskiwać wyniki w zawodach. Doprowadziło to do sytuacji, w której „doskonalenie się” tj. główny cel treningu Karate-dō odszedł na dalszy plan. Skoro jednak wynik sportowy stał się w Karate sportowym najważniejszy, stało się jasne, że cały proces szkoleniowy został dostosowany do osiągnięcia tego celu.
W ten sposób Karate zostało także odarte z wartości duchowych, które mogłyby tylko i wyłącznie przeszkadzać w osiąganiu „szybkich” wyników. Podobna sytuacja zaszła w części merytorycznej. Przygotowując się do zawodów karateka może jedynie posługiwać się – tylko i wyłącznie – technikami, jakie zostały z góry narzucone przez przyjęte przepisy. Zdobycie punktu nie oznacza przecież pokonania przeciwnika – a tylko to, że dana technika w jakiś sposób dotarła do niego. Skoro nie można pokonać przeciwnika, bo nie stosujemy technik najbardziej skutecznych w samoobronie (bo zostały one wyeliminowane ze względu na bezpieczeństwo), oznacza to, że i przeciwnik wykonuje techniki, które nie mają na celu zrobienia nam krzywdy. Jest to kolejna kość niezgody pomiędzy Karate sportowym a Karate-dō.