Ustawienie stóp… to taki temat, który spędza sen z powiek wielu instruktorom. A chodzi o tzw. poprawność pozycji. W jednym z wcześniejszych wpisów, skierowanym głównie do prowadzących zajęcia, próbowaliśmy zauważyć, a właściwie zwrócić uwagę na to, że każdy ćwiczący jest inny. Inaczej zbudowany fizycznie (między innymi), stąd zachodzą różnice w wykonaniu podstawowych technik.
Jednym z najważniejszych tematów jest poprawność pozycji, w których ćwiczymy. Jak pozycje dostosować do siebie, skoro jesteśmy tak bardzo różni? Przepis na to jest banalnie prosty, ale wymaga podejścia do ćwiczenia zupełnie z innego obszaru. Otóż wystarczy popatrzeć na tłumaczenia wielu instruktorów, którzy twierdzą, że taka pozycja np. hachiji-dachi ma posiadać taką szerokość a nie inną.
Przykładem jest budowa ciała mężczyzny. Szerokość tej pozycji określa szerokość barków, zaś kobiet… szerokość bioder. Oczywiście, można byłoby się czepiać, lecz nie o to w tym wszystkim chodzi.
Tak naprawdę to stopy stykają się z podłożem i od ich powierzchni zależy nasza stabilność i przyczepność do podłoża (duży skrót myślowy). Zatem skoro tak jest, to chyba należy rozpocząć od tego prostego zagadnienia.
Stajemy w pozycji, w której stopy przylegają do siebie krawędzią wewnętrzną, dokładnie tak samo, jak kolana. Następnie pozostawiając stopy w miejscu przesuwamy palce na 45 stopni na zewnątrz. W ten sposób otrzymujemy pozycję ustawienia stóp w musubi-dachi. Teraz utrzymując powierzchnię koshi (jap. brzusiec stopy) przesuwamy pięty na około 45 stopni na zewnątrz. Dopiero teraz pięty pozostawiamy w miejscu i koshi kierujemy na zewnątrz na 45 stopni. To właśnie jest Twoje hachiji-dachi.
Mamy nadzieję, że się nie pogubiliście w tym. To niezwykle proste… W razie, gdyby… to zapraszamy na zajęcia do naszych klubów.