Różnorodność technik w Karate rzeczywiście jest ogromna. Wystarczy wymienić tylko podstawowe, takie jak: pchnięcia, uderzenia, dźwignie, bloki, pady, podcięcia, kopnięcia czy chociażby techniki podwójne (jap. morote). To tylko mały fragment, ale można pójść dalej i znacznie dokładniej usystematyzować całość zagadnienia.
Nie mniej z naszego punktu widzenia bardzo ważne jest to, że ćwiczący rozpoczynają swoja przygodę z Karate i posiadają w głowie obraz… najczęściej kogoś, kto uczy się „bić” lub bronić. Dopiero w czasie treningu, najczęściej wieloletniego, odkrywają jak wiele jest możliwości nauki i jak wielka jest różnorodność techniczna w Karate.
A warto jeszcze nadmienić, że mamy obszary związane ze strategią i taktyką walki oraz kata i bunkai kata. Ktoś, kto ćwiczy Karate dokładnie wie, o czym tutaj piszemy. Sensei Mirosław Pawliński 2 dan wielokrotnie podpowiada, że trening Karate można porównać do wchodzenia na spacer do lasu.
Za każdym razem, kiedy wybieramy się tam następnego dnia i wystarczy, że będziemy poruszali się tą samą ścieżką, za każdym razem dostrzeżemy coś nowego. I to „coś” powoduje, że chcemy iść dalej… Przy czym każdego dnia jest inna pogoda i las zmienia się pod wpływem upływającego czasu.
Dokładnie tak samo jest w Karate. Choćby nawet wydawało nam się, że znowu powtarzamy ten sam materiał… to „znowu” pozwala nam odkrywać nowe obszary ćwiczenia, zastosowania ruchu i jego poprawności… o ile zazen… jest realizowane w trakcie. Więcej już niedługo i na ten temat.
Zapraszamy do DŌJŌ w Płońsku i Warszawie, a niedługo również w Łomży.