Nic się nie zmienia, trening kata nadal stanowi część zajęć. Często trening kata jest „krytykowany” przez grupę ćwiczących. Szukają wymówek by więcej korzystać z treningu kumite, ale… ale pamiętajmy, że zawsze kata jest bazą.
Nie chodzi tutaj wyłącznie o ruchy, interpretację… czy nawet trening zen. Kata jest takim materiałem, w którym właściwie nie ma końca doskonalenie się. Zwłaszcza wtedy, kiedy poznajesz ich wiele i znając ich coraz więcej… zachodzi zawsze – i to całkiem serio, proces równoległy i to w dodatku odwrotny. Otóż zapomina się wiele szczegółów. Zatem trening kata pozwala nam doskonalić również umysł, nasza pamięć… a także ciało, czyli pamięć ruchową.
Kata nadaje sens treningowi Karate, a zakres materiału ukrytego w technikach, ruchach, oddychaniu, przemieszczaniu jest tak duża, że praktycznie każdy z ćwiczących w różnym czasie „zakochuje się” w ćwiczeniu kata… wybierają czasami to jedyne, które tylko jej/jemu pasuje z jakiś względów.
Ba… być mistrzem w wielu kata, to znaczy nie być w żadnym. Jak mawiali starzy wojownicy, nie warto bać się tego, który ćwiczy dużo materiału… należy bać się tego, który ćwiczy tylko jedną technikę. Czy jakoś tam… :–)).
Do zobaczenia na kolejnym treningu. Gdybyście chcieli dołączyć do naszych grup, to zapraszamy na zajęcia do Płońska, Warszawy i wkrótce w Łomży.