Być może to letnia atmosfera przyczyniła się do tego, być może egzaminy Marka i Ady… bo Piotr postanowił, a zazwyczaj co postanawia to realizuje, zatem postanowił złożyć egzamin na stopień 5 kyū.
Kilka miesięcy przygotowania, powtarzania poszczególnych technik, w dodatku mała kontuzja, która ciągnie się przez cały czas… to wszystko razem zebrane prezentuje Piotra, jako osobę wyjątkowo upartą i zdecydowaną osiągnąć swój cel.
Piotr, lat 50 w tym roku… i to dopiero początek zabawy w Karate-dō. Zresztą wiek nie gra roli, gdy są chęci i wiedza, a tych Piotrowi nie brakuje. Zapewne niedługo będzie kolejny i kolejny egzamin… by wreszcie podejść do tematu dan, czyli… shodan (1 dan). Piotrze gratulujemy zdobycia kolejnego stopnia, bo jak wiesz, nie o stopnie tu chodzi!
Piotr uczestniczy w treningach w warszawskim klubie, którego głównym szkoleniowcem jest sensei Mirosław Pawliński 2 dan (obaj na zdjęciu u góry).